#priorytety
Podróż nie kończy się nigdy
Trzy rzeczy, których boję się najbardziej to ciężka choroba, śmierć i stagnacja. O ile dwie pierwsze są na tyle oczywiste, że nie trzeba zbyt długo nad nimi deliberować, o tyle stagnacja jest przebiegłą dziwką. Oślepia Cię, wpuszcza w maliny i szepcze, że wszystko jest w porządku. Bywa wygodna, bezwysiłkowa i gratyfikująca w najlepszy z możliwych, czyli natychmiastowy sposób.
Czy jesteście żywi?
Dziś porządnie się wkurwiłem. Poszedłem na siłownię poćwiczyć. Nowy trening, wszystko pięknie. Przerzucam więc to żelastwo, pocę się i nagle jak mnie nie zakłuje w barku! Odstawiam sztangę, unoszę ramię, kłuje. Kontuzja. I wiecie co? Wkurwiłem się. Ale nie na trening, ani nie na siłownię. Wkurwiłem się na siebie, bo uraz był wynikiem mojego niedbalstwa.